Kiedy kobieta ma siebie, możesz wejść lub
wyjść z jej życia, możesz jej schlebiać lub ją
osądzać, a ona to przyjmie lub pożegna się z tobą uprzejmie, podziękuje i będzie w pełni wyrozumiałości dla twoich cieni…
bo ona już zna swoje.
Jeśli nie będziesz tego tolerował i
jednocześnie zechcesz ją posiadać, to w
końcu odejdziesz od niej, nie będziesz mial
odwagi jej szanować i zaryzykować bycie
razem bez posiadania.
Kiedy kobieta ma siebie, Wszechświat tańczy u jej stóp, a ona się wznosi.
Staje się współczująca.
Wybiera.
Jest świadoma.
Daje i otrzymuje Miłość.
Łatwo jest ją rozpoznać
Kobieta, która ma siebie uśmiecha się w
słońcu, jak i w burzy. Ona celebruje życie i
rozumie śmierć. Ona żyje i tańczy z tym co
przynosi jej los. Ona nie ma odcieni czerni
czy bieli, ona jest tęczą..
Mike Harrigan
Joanna Tworek
superwizorka w trakcie certyfikacji
psychoterapeutka EAGT
psycholożka